Fuerteventura to dość mała wyspa - przez cztery dni wynajętym samochodem można objechać ją całą i zobaczyć bardzo dużo ciekawych miejsc. Można się zatrzymać praktycznie w każdym ciekawym miejscu aby podziwiać po prostu naturę bez widocznej ingerencji człowieka - taki pierwotny, dziki krajobraz. W wielu miejscach krajobraz wyglądał jak kosmiczne pustkowie - skały o rdzawych czy piaskowych kolorach i niespotykanej bogactwie form.
Plaża z laguną Solavento - piękna, piaszczysta plaża o długości 30 km i szerokości dochodzącej do kilometra. W trakcie przypływów część plaży zamienia się w naturalną lagunę - raj dla surferów i kajciarzy - idealne warunki - bardzo silny wiatr i brak fali. Kolor wody i piasku na prawdę robi wrażenie. Ocean jest tu lazurowy, a złoty piasek przylatuje z wiatrem prosto z oddalonej o 100 km Sahary.
Morro Jable - miejscowość turystyczna z wieloma hotelami, sklepami wolnocłowymi i piękna szeroką plażą. Dobry punkt do wejścia na najwyższy szczyt Fuerteventury - Pico de la Zarza 812 m, z pięknymi widokami na półwysep Jandia i plażę Cofete.
Cofete - plaża która mnie zafascynowała odkąd ją zobaczyłem na zdjęciach jeszcze przed wyjazdem, a "na żywo" po prostu mnie pochłonęła i nie mogłem przestać na nią patrzeć - a widziałem ją 5 razy w trakcie pobytu na Fuerteventurze z różnych miejsc. Jak dla mnie jest to najpiękniejsza plaża na Świecie. Mogłem stać całymi godzinami (pomimo porywistego wiatru czy zakopanego na wydmie samochodu) i patrzeć na nią podziwiając spektakl jaki na niebie tworzyły chmury i promienie słońca. Jej pierwotne piękno działało na mnie jak magnes. To uzmysłowiło mi, że wciąż warto szukać takich miejsc i pokazywać je innym aby uwrażliwić ich na piękno naszej Ziemi. Może takimi obrazami uda się skłonić ludzi do zauważenia jakie niesamowite dzikie miejsca są jeszcze wokół nas, i że może jednak warto zacząć dbać o naszą planetę bo i tak już za dużo od niej wzięliśmy...
La Pared - piękne wybrzeże i super widok na półwysep Jandia zwłaszcza o zachodzie słońca.
Tarajalejo - malutka miejscowość rybacka z ładną żwirową plażą i jednym hotelem. Bardzo dobre miejsce jako "baza wypadowa" do zwiedzania wyspy - dla mnie super bo prawie pusto - brak sklepów i centrów handlowych.
Ajuy - dla Polaków nazwa brzmi znajomo bo w języku hiszpańskim J wymawiamy jak H. Jest turystyczna miejscowość na zachodnim wybrzeżu, której atrakcją są klify i jaskinie - warto zobaczyć bo pięknie widać ocean i skaliste wybrzeże. Jest też szeroka czarna plaża więc jak ktoś się nie boi fal to może się wykąpać.
Betancuria - położona między górami, urokliwa i bardzo mała miejscowość aż trudno uwierzyć, że to dawna stolica wyspy. Pięknie zachowane centrum - dosłownie kilka ulic i kilkanaście budynków - warto zobaczyć!
Puertito de los Molinos - maleńka miejscowość - kilkanaście małych domków na północno-zachodnim wybrzeżu. Klif, ocean, małe domki w zatoczce i świetna restauracja w ostatnim budynku od strony oceanu - z daleka widać na białej ścianie wymalowane czarną farbą "Las Bohemias Del Amor". Klimatyczna restauracja ze rewelacyjnym jedzeniem gdzie właściciel i zarazem kucharz oraz kelner w jednej osobie wita i obsługuje z taka gracją i luzem jakbyście się znali i lubili od lat. Warto poczekać nawet pół godziny aż się ziemniaki ugotują na parze z wody z oceanu bo jedzenie jest rewelacyjne - pięknie podane i bardzo smaczne a "glass of wine" - to rzeczywiście szklanka wina :-) Tam można poczuć że czas się zatrzymał. Słońce, szum oceanu, relaks - super miejsce - zostaliśmy tam na dłużej...
Corralejo - chyba największa miejscowość turystyczna na wyspie - hotele, restauracje, aquaparki, puby, dyskoteki i bary... Jak ktoś lubi taki sposób spędzania czasu to chyba najlepsze miejsca na to na Fuerteventurze...
Wydmy Corralejo - olbrzymia masa piasku z Sahary i ładna dzika plaża z kamiennymi parawanami - całkiem fajnie choć na mnie dużo większe wrażenie zrobiły wydmy w parku narodowym Jandia gdzie trafiliśmy przypadkiem zjeżdżając za Costa Calmą na zachód z asfaltu na szutrową drogę. Niesamowite widoki i piękne wydmy niezadeptane przez turystów. Ale trzeba uważać jak się tam wjedzie bo można, tak jak my, ulec urokowi niesamowitego krajobrazu i zakończyć przejażdżkę z zakopanym samochodem na wydmie. W to miejsce polecam wycieczkę samochodem z napędem na cztery koła i dobrymi oponami lub można zostawić samochód przy końcu szutru na górze i w dół po piasku zejść na piechotę, bo pod górkę i po piasku jest bardzo trudno wyjechać - nam się na szczęście jakimś cudem udało :-)
Na Fuerteventurze można zanurzyć się w pierwotnym krajobrazie i poczuć siłę wiatru. Chwilami wiatr wiał tak mocno, że myślałem że dam rady zrobić zdjęcia a momentami nawet trudno było ustać. Warto pojechać na Fuerteventurę żeby to zobaczyć i poczuć! Zapraszam do oglądania galerii ze zdjęciami z podróży na Fuerteventurę.
Fotografie z innych Wysp Kanaryjskich: Teneryfa
Moje fotografie z Fuerteventury można używać za darmo w celów niekomercyjnych - tylko bardzo proszę o to aby nie usuwać adresu mojej strony ze zdjęcia i jeżeli to możliwe to proszę również o dodanie linka do mojej galerii pod zdjęciem.
Zdjęcia na sprzedaż na zasadach licencji RF i RM oraz darmowe fotografie do użytku niekomercyjnego.